Św. Józef - patron na te czasy

Ojciec Święty Franciszek 8 grudnia 2020 roku, specjalnie wystosowanym listem Patris corde – Ojcowskim sercem, ustanowił Rok św. Józefa. Z pewnością zbiega się to z wydarzeniem sprzed 150 lat, kiedy papież Pius IX ustanowił św. Józefa patronem Kościoła Powszechnego. Nasza wspólnota parafialna również włączyła się w owocne przeżywanie Roku św. Józefa. W każdy czwartek, po wieczornej Eucharystii, nasze prośby kierujemy do Boga za przyczyną św. Józefa, polecając się w litanii jego orędownictwu. Dziś jednak w sposób szczególny czcimy tego świętego, ze względu na celebrację uroczystości ku jego czci. Kim był św. Józef i dlaczego jest patronem Kościoła Powszechnego? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w bardzo obrazowy i czytelny sposób, a także w dość zwięzłej formie przybliżyć jego postać.

Pierwszym miejscem, w którym znajdziemy informacje na temat postaci świętego Józefa jest Pismo Święte, choć tak naprawdę autorzy biblijni poświecili na kartach Pisma Świętego mało miejsca Opiekunowi Maryi. Jednakże te krótkie informacje zawarte w źródle poznania Objawienia, najpełniej pomogą nam w rozpoznaniu cech, jakimi wyróżniał się św. Józef. Już przy opisie Zwiastowania (Łk 1, 26-38) w Ewangelii św. Łukasza, spotkamy się ze św. Józefem. W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja (Łk 1, 26-27). Warto w tym miejscu wspomnieć, że ewangelista Łukasz w drugim rozdziale przekazuje tę samą wiadomość o Józefie, przy spisie ludności (Łk, 2, 4-5). Wiemy więc, że Józef pochodził z rodu Dawida i był poślubiony z Maryją, która była brzemienna. Zatrzymajmy się na chwilkę przy tym fragmencie. Jeżeli chodzi o wiek św. Józefa, to trudno dokładnie stwierdzić kiedy poślubił Maryję, nie mamy tu pewnych informacji. Wiemy, że w tradycji żydowskiej zazwyczaj mężczyzna zawierał małżeństwo pomiędzy osiemnastym a dwudziestym czwartym rokiem życia. W tym miejscu zapewne wielu osobom burzy się obraz św. Józefa, jaki miały dotychczas. Wyobrażając sobie Opiekuna Maryi i Jezusa jako starszego pana, z brodą, trzymającego małego Jezusa na jednej ręce, a w drugiej dłoni ściskającego zakwitłą gałązkę, która jest symbolem Bożego wybrania. Do takiego obrazu przyzwyczaiła nas ewangelia apokryficzna, a szczególnie Protoewangelia św. Jakuba. Najstarsze przedstawienia malarskie postaci Józefa Oblubieńca, kreują go zgoła odmiennie. Przedstawiają go, jako młodego, w pełni sił mężczyznę. Tak też musiało być, ponieważ Bóg Ojciec powierzył Józefowi opiekę nad Maryją i małym Jezusem, swoim umiłowanym synem, którego zesłał, aby odkupić wszystkich ludzi. Trudno byłoby staruszkowi spełniać tak wymagającą rolę.

Ewangelia według św. Mateusza nazywa św. Józefa mężem sprawiedliwym (Mt 1, 19). Co oznacza owa sprawiedliwość? Nie jest to jakby mogło się wydawać, wskazanie tylko na cechę, dzięki której człowiek roztropnie może przyznawać innym to, co należne. Św. Jan Chryzostom zaznacza, że przydomek sprawiedliwy, który nadaje Duch Święty, św. Józefowi ma wskazywać na posiadanie wszelkich cnót. Opiekun Świętej Rodziny odznacza się więc: miłością małżeńską, troskliwością, wiernością pracowitością, a przede wszystkim świętością. Świętość małżonka Maryi objawia się zarówno w wiernym przestrzeganiu prawa, ale jeszcze bardziej w pokornym przyjęciu woli Boga i spełnianiu swojej wielkiej misji, do której Bóg go zaprosił. Należy tu wspomnieć również o pokorze Józefa, która przejawia się chociażby w wiernym towarzyszeniu Matce Boga oraz troskliwej opiece. Myślę, że pokora Józefa widoczna jest też bardzo mocno w Piśmie Świętym, gdzie nie ma o nim wiele informacji, a jak pojawiają się fragmenty o św. Józefie to są one bardzo krótkie i konkretne, Oblubieniec Maryi nie wypowiada w nich ani jednego słowa.

Dlaczego św. Józef jest patronem na te czasy? Przykład jego życia jest godny naśladowania, to pierwsza myśl, która przychodzi mi po szczegółowym zapoznaniem się z jego postacią, ale nie najważniejsza. Mam głębokie przekonanie, że jest jednak coś ważniejszego, co przemawia za jego aktualnością w dzisiejszych czasach. Św. Józef jest zdecydowanie postacią drugoplanową, dostrzegam, że to jest dziś nam bardzo potrzebne, zejście ze sceny życia na drugi plan, uczynienie kroku w tył. Pokazała to też towarzysząca nam od roku pandemia koronawirusa, że nie jesteśmy wszechmogący, nie możemy stawiać się na miejscu Boga, nie wszystko też zależy od nas. Często dziś to zauważam, że chcielibyśmy rządzić światem, w złym tego słowa znaczeniu. Decydować o sprawach, które należą do Boga, w imię wolności, pojmowanej jako brak ograniczeń we wszystkich sferach życia. Potrzeba nam więc wycofania się na drugi plan, czyli pokory, służby bliźnim, troski o bezbronnych, bezgranicznego zaufania Bożej Opatrzności. Podejmijmy to zadanie właśnie w tym momencie, w okresie Wielkiego Postu, czasu naszego nawrócenia. Tego uczy nas św. Józef, który można powiedzieć, że jest patronem dla każdego. Zarówno dla małżonków, rodzin, kobiet w ciąży, ojców jak i dla pracujących, umierających i ubogich, patronem dla całego Kościoła Powszechnego!

Przyjmijmy więc św. Józefa Oblubieńca, jako naszego patrona i powtórzmy za św. Alfonsem Marią de Liguorim: Idźmy do Józefa, jeśli pragniemy wsparcia i pocieszenia.

Witaj, opiekunie Odkupiciela,
i oblubieńcze Maryi Dziewicy.
Tobie Bóg powierzył swojego Syna,
Tobie zaufała Maryja,
z Tobą Chrystus stał się człowiekiem.

O święty Józefie, okaż się ojcem także i nam,
i prowadź nas na drodze życia.
Wyjednaj nam łaskę, miłosierdzie i odwagę,
i broń nas od wszelkiego zła.
Amen.